Za nami dwie kolejki nowej edycji Champions League. Jak na razie faworyci raczej nie zawodzą. Kto ma największe szanse na to, by wygrać całe rozgrywki? Według ekspertów, to właśnie te trzy kluby powinny zajść w tej edycji Ligi Mistrzów bardzo daleko. Dlaczego?

Manchester City

Zawodnicy Pepa Guardioli przez kilka ostatnich sezonów byli bardzo blisko końcowego triumfu. Zawsze jednak finalnie coś im stawało na drodze do wiktorii. W kampanii 2020/21 piłkarze Pepa Guardioli zaszli aż do wielkiego finału. Tam rywalizowali z Chelsea FC. Finalnie The Blues skromnie triumfowali 1:0. Jedynego gola dla ekipy z Londynu zdobył zaś Niemiec Kai Havertz. W zeszłym sezonie gracze Pepa Guardioli awansowali do półfinału. W 1/2 rozgrywek mierzyli się z Realem Madryt. Wydawało się, że Manchester City jest na dobrej drodze do awansu. Obywatele triumfowali u siebie i prowadzili w delegacji. W końcówce Real Madryt zaczął jednak seryjnie zdobywać bramki. W dogrywce Królewscy postawili kropkę nad „i”, co dało im awans. Wydaje się, że brakującym elementem może być Erling Haaland. Norweg trafił do Manchesteru City z Borussii Dortmund i znakomicie wkomponował się do nowego klubu. W sumie zdobył już jedenaście goli (plus jedna asysta) w Premier League. Zdolny Norweg znakomicie poczyna sobie także w Champions League. Do tej pory Obywatele grali dwukrotnie i zanotowali same triumfy. W tych potyczkach norweski snajper trzykrotnie trafiał do siatki rywali.

PSG

Spore szanse na zanotowanie wiktorii w tej edycji Ligi Mistrzów przyznaje się także PSG. Ekipa ze stolicy Francji w sezonie 2019/20 awansowała do wielkiego finału. Tam czekał Bayern Monachium. Finalnie Bawarczycy triumfowali 1:0. Jedynego gola zdobył zaś Francuz Kingsley Coman. PSG często jest w decydujących rundach. Paryżanie nie potrafią jednak postawić ostatniego kroku. Receptą na niepowodzenia ma być zatrudnienie nowego trenera. Przed sezonem 2022/23 został nim Christophe Galtier. Jak na razie paryżanie radzą sobie znakomicie. W rozgrywkach ligowych zdobyli 22 punkty. Zanotowali w sumie siedem wiktorii i tylko jeden remis. Do tego dołożyli dwa cenne zwycięstwa w Champions League. Najpierw pokonali u siebie Juventus FC 2:1. Potem zaś wygrali w delegacji z Maccabi 3:1. Warto dodać, że świetnie (jeśli chodzi o liczby) wygląda współpraca pomiędzy Kylianem Mbappe, Lionelem Messim i Neymarem Juniorem. Warto jednak dodać, że Francuz zaczyna coraz bardziej rządzić. Nie tylko na boisku, ale także poza nim. To może zaś być ważnym aspektem w kontekście dalszej części sezonu. Jeśli paryżanie nie będą skonsolidowani, to znowu nie wygrają Ligi Mistrzów.

Real Madryt

Królewskich nigdy nie wolno lekceważyć. W poprzednim sezonie ekipa ze stolicy Hiszpanii była kilka razy blisko odpadnięcia. W dwumeczach przeciwko PSG, Chelsea FC i Manchesterowi City wisiała na włosku. Głównie dzięki znakomitej postawie Karima Benzemy Real Madryt „uciekał spod topora”. I tak aż do wielkiego finału. W nim Real pokonał Liverpool 1:0. Teraz Królewscy są na fali (same wiktorie w La Lidze oraz Champions League) i mierzą w kolejny wielki sukces.

Wiesz już, kto jest faworytem do wygrania Ligi Mistrzów?