Zawsze myślałem, że jestem osobą wszechstronnie uzdolnioną. Nie uważam siebie za alfę i omegę, ani za jakiegoś mędrca obdarzonego zdolnościami nadprzyrodzonymi działającego równocześnie na wielu płaszczyznach umysłowych, niemniej jednak zdawało mi się, że ogarnianie spraw związanych z księgowością nie będzie stanowiło dla mnie jakiegoś większego problemu. Wystawianie faktur, załatwianie kontrahentów czy też wykonywanie kosztorysów w mojej firmie to dla mnie bułka z masłem i przyjemność. W mętliku wszystkich tych spraw i w ostatniej gonitwie w moim życiu, która wynikła nie tylko z intensyfikacji moich zleceń, ale przede wszystkim z konieczności zajęcia się swoim nowo narodzonym dzieckiem musiałem skupić się także na kwestiach pozazawodowych. Muszę przyznać się, że w ostatnim cyklu rozliczeniowym z Urzędem Skarbowym zdarzyły mi się małe błędy na rozliczeniu, które sam wykonywałem w pośpiechu. Oczywiście szybko je naprawiłem i było po krzyku, lecz postanowiłem nie igrać z tą średnio lubianą przez nas wszystkich instytucją i zdecydowałem się oddelegować część swoich obowiązków księgowej. Księgowość w małopolsce stoi na naprawdę wysokim poziomie więc nie miałem jakichś większych inhibicji ani zastanowień, jeśli chodzi o skorzystanie z usług profesjonalnej księgowej, która odciążyłaby mnie trochę w moich obowiązkach. Jedyny dylemat miałem z tym jaką firmę wybrać. Księgowość w małopolsce oferowała prawdziwe multum potencjalnych partnerów. Na szczęście w wyborze pomogła mi moja niezawodna żona.
