Już od dłuższego czasu zastanawiałam się nad otwarciem jakieś własnej firmy. Zupełnie nie wiedziałam jaki rodzaj działalności sprawdzi się w naszej małej miejscowości. Tym bardziej, że z łatwością można zaobserwować ile nowopowstałych sklepów jest zamykanych przed upływem roku od rozpoczęcia działalności.
I tak wertując w głowie przeróżne formy działalności wymyśliłam ten, który wydawał mi się idealny w mojej sytuacji, czyli pizzeria. No bo przecież w każdej miejscowości, czy to dużej, czy to małej powinno być miejsce, gdzie możemy zjeść porządną pizzę. Tym bardziej, że u nas nie było żadnej restauracji, żadnego pubu, kawiarni, kawiarenki itp. Zupełnie nic. Żadnego miejsca, w którym możemy spotkać się ze znajomymi, wybrać się całą rodziną czy po prostu złożyć zamówienie na wynos.
Po upywie osiemnastu miesięcy prowadzenia mojego biznesu muszę przyznać, że to był strzał w dziesiątkę. Pizza mojego autorstwa robi furorę w całej najbliższej okolicy. Codziennie kilkunastu gości w lokalu, a ilość zamówień na wynos przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania.
Dlatego jeśli macie jakieś pomysły, nie bójcie się tylko działajcie. Trzymam kciuki!