Od zawsze wiadomo było, że jednym z lepszych biznesów było kupowanie danego produktu od jednego właściciela po niższej cenie i odsprzedawanie go innej osobie po wyższych kosztach. Nie jest to odkryciem Ameryki, niemniej jednak wiele osób wciąż kwestionuje tego typu praktyki tłumacząc to niepewnością związaną ze znalezieniem kupca, bądź też brakiem pomysłu na rodzaj danego towaru, którego handlem ma się zajmować dana osoba. Ja znalazłem swoją niszę, którą nie dość, że się interesuję, to na dodatek znam się na niej jak mało kto, gdyż wiem co się sprzedaje oraz świadomy jestem tego, z jakich źródeł pozyskiwać swój towar. Od paru lat rusztowania aluminiowe stały się moim konikiem i hobby, którym zajmuję się nawet przez paręnaście godzin dziennie. Wspomniany produkt sprowadzam z Czech, a następnie odsprzedaję go swoim klientom w Polsce, Estonii, na Litwie czy też w Białorusi. Ostatnio moją działalnością zainteresowali się również Ukraińcy, z którymi nie wykluczam podjęcia stałej współpracy handlowej.