Lubię w swoim mieszkaniu jego asymetrię. Nie chodzi mi tu nawet o asymetryczność w kontekście nieregularności mojego mieszkania czy też sporą różnicę pomiędzy poszczególnymi pokojami jeśli mowa o różnorodności umeblowania czy też ich styli. Bardziej mam na myśli asymetrię w znaczeniu zróżnicowania materiałów wykończeniowych posadzek czy też ścian. Na ten przykład moja łazienka w dominującej większości jest udekorowana w zawsze modnej ceramice, kuchnia pokryta jest kafelkami zrobionymi z terakoty, natomiast moje parapety zewnętrzne są zrobione z granitu. Takie parapety granitowe gwarantują nie tylko wizualne wzruszenie obserwującego, ale również stanowią bardzo wytrzymały materiał budulcowy, który jest w stanie przetrzymać najbardziej nieprzychylne warunki atmosferyczne. Ostatnio z małżonkiem planowaliśmy skorzystanie z marmuru jako materiału na parapety wewnętrzne w celu skontrastowania zewnętrznego granitu z zawsze modnym i eleganckim marmurem. Mam nadzieję, że wkrótce wcielimy nasze zamiary w życie.